niedziela, 19 maja 2013

Kamil Bartosz Stachursky

Kamil Bartosz Stachursky, to utalentowany, młody autor, którego twórczość wstrząsnęła krytyką na całym świecie. Jest on popularny między innymi dzięki swoim re-interpretacjom dzieł sztuki. Dodatkowo rozgłosu przynosi mu fakt, iż nikt go nigdy nie widział i nie posługuje się prawdziwym nazwiskiem.



Stachursky nie brał udziału w żadnym wernisażu. Podczas jednego z nielicznych radiowych wywiadów, których udzielił (oczywiście z odpowiednio wymodelowanym głosem) powiedział:
"Nie mam zamiaru brać udziału bezpośrednio w artystycznym światku współczesnego malarstwa. Krytyki, z którymi się w nim spotykam są dość różne, a moja wrodzona empatia radzi mi, bym trzymał się z dala od wszelkiego rodzaju negatywnych opinii. Wolę, by moje dzieła trafiały do ludzi, którym naprawdę się podobają i wspierają to, co robię."
 Do niedawna prowadził on profile na artystycznych portalach deviantART i digArt, na których zebrał sobie dość szeroką publikę wychwalającą bądź hańbiącą jego sztukę. Sam Stachursky w pewnym momencie (z tych samych powódek, które zostały przedstawione w cytacie powyżej) usunął oba konta internetowe publikując wcześniej notkę do fanów o zamiarze wystawienia na popularnym serwisie aukcyjnym swoich prac w celu udostępnienia swej twórczości na własność każdemu, kto ją pokocha.

Z biegiem czasu okazało się, że zamierzenia artysty, nie są jedynie pustymi słowami. Dzisiejszego dnia (to jest: 19 V 2013r.) na portalu allegro.pl pojawiła się licytacja jednego z jego najpopularniejszych obrazów będący interpretacją dzieła Ingres'a pod tytułem Źródło. Licytacja znajduje się pod następującym linkiem: KLIK .

Cena wywoławcza: 1000 złotych. Gdy jeszcze istniały konta internetowe Stachursky'ego, uznawano ten obraz za obrazę arcydzieła klasycystycznego. Jednak większość pozytywnych opinii przesłoniła negatywne poprzez proste stwierdzenie: ten malunek jest wart każdych pieniędzy. Potwierdzają to komentarze, które udało mi się skopiować jeszcze przed usunięciem przez K.B.S. swojej spuścizny w internecie:

"Dla mnie, ten malunek jest fantastyczny. Jest to odpowiedź na klasycystyczne przedstawienie ideału kobiety zawierające w sobie krytykę oraz zmienność na przestrzeni czasów w ukazywaniu kobiecego piękna."
"Ta kompozycja, te kolory, iście przemyślana praca, oczy ewidentnie kierują się ku głowie z kontrastowymi ustami gdzie zaraz obok w podobnym kolorze przytrzymywany jest dzban, główne obiekty obrazu widnieją na ciemnym tle. Można rzec, że przedstawiona kobieta myśli o mężczyźnie, obrazują to ukryte trójkąty, symbol dla mężczyzn na publicznych szaletach. Wylewając wodę wpatrzona jest w odbiorcę, jej lekko otworzone usta sugerują, że woda wylewa się nie tylko z dzbana... ściśnięte nogi utrzymują równowagę. Moim zdaniem autor poprzez tą pracę pięknie uwydatnia charakter swojej inspiracji."
"Nie rozumiem, czemu tak bardzo narzeka się tutaj na twórczość Stachursky'ego. Dla mnie stanowi ona złoty środek pomiędzy dziełami Picassa z czasów >>Panien z Awinionu<<, a twórczością Kandinsky'ego."
Nadal nie wiadomo jednak: kim jest Kamil Bartosz Stachursky? Jego pastel została wystawiona na aukcję z konta na Allegro pod nazwą ideaa77, co jednak, jak zapewniał autor we wcześniej wspomnianej przeze mnie notce do fanów, nie świadczy w zupełności o jego osobie. Wysyła on bowiem swoje obrazy w świat poprzez konto jego znajomego, który pomaga mu w udostępnianiu swej sztuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz